14.03.2012

INSPIRACJE - Guerilla Gardening


Po raz pierwszy pojęcie Green Guerilla było użyte przez Liz Christy i jej grupę zazieleniającą nieużytkowane tereny na obszarze Bowery Houston w Nowym Jorku już w 1973 roku. Wtedy to zmienili pierwszą zdegradowaną działkę w ogród. Plac pielęgnowany jest do tej pory tak przez wolontariuszy jak i Departament Parków Miasta.
Jest to ruch sadzenia roślin w miejscach zaniedbanych lub pozornie do tego nie przeznaczonych, w celu zmiany otoczenia i sprzeciwienia się bezczynności w sferze atrakcyjności terenów publicznych. Czasem działania te nie niosą za sobą jedynie zmiany w estetyce, ale czasem też służą zademonstrowaniu instalacji artystycznych, czy też swojego sprzeciwu wobec władz, działań politycznych, bezczynności itp.


Są grupy, które sadzą jedynie rośliny ozdobne uznając, że miasto wymaga upiększania http://www.artmuseum.pl/wideo.php?l=1&id=Reynolds. Ich pionierem jest Richard Reynolds. Za jego sprawą w krajobrazie miejskim pojawiają się wielobarwne ozdobne rabaty. Są też takie grupy, które stawiają na rośliny użytkowe http://wggc.resist.ca/. Mówią o sobie, że są anarchistami i walczą o ekonomiczną niezależność od globalnego agrobiznesu, lub po prostu, choć w najmniejszym stopniu, chcą uciec od miejskiego zgiełku realizując odpowiednik polskich ogrodów działkowych. Pragną kontaktu z naturą, jako że nie traktują jej jedynie jako źródło dóbr, ale czują się jej częścią. Pragną również kontaktu z innymi ludźmi, pobudzania relacji, nie tylko w obrębie wymiany handlowej ale przede wszystkim by razem żyć, dzielić się i współpracować. Uwadze uciec nie może zielone graffiti http://www.crosshatchling.co.uk/Grow.html. Choć polega na wypisywaniu haseł na murach, taki akt 'wandalizmu' trudno potępiać. Żywe słowa tworzą nie tylko ornament na zaniedbanych ścianach, ale i porozrzucane w różnych częściach miasta, łączą się w całość tworząc treść wiersza.


Pobudki "zielonych" akcji są różne, to co je łączy to pierwiastek partyzantki. Wynika to z faktu, że aktywiści jako poligon walki wybierają tereny prywatne. Nie chodzi tu o naruszenie czyjejś prywatności, więc statystyczny Kowalski nie ma powodu do obaw. Chodzi tu o zdegradowane tereny, o które nikt nie dba, o działki zakupione przez korporacje i czekające już lata na inwestycje, chodzi o tereny poprzemysłowe, które są mało atrakcyjne dla inwestorów i latami leżą odłogiem, zachęcając do odwiedzin jedynie środowisko patologiczne. Ze względu właśnie na ten fakt akcje sadzenia odbywają się nie rzadko pod osłoną nocy. Zdarza się, że nie znajdują zrozumienia wśród władz i policji. Zieloni partyzanci często dostają upomnienia służb porządkowych.


Poniżej Richard Reynolds w okolicy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.


__________________________________________________________________________________


For the first time, the term Green Guerilla was used by Liz Christy and her group in area of the Bowery Houston in New York, in 1973. They changed destroyed lot in to a garden. Volunteers and City's Parks Department care about the place till this day.

This is a movement of planting neglected or seemingly not intended places, in order to change the passive attitude in the field of improving attractiveness of public places. Sometimes those activities are not only about changing aesthetics, but sometimes also to demonstrate art or opposition to the authorities, activities of political inactivity, etc.

They are a group that plant only for ornamental efect, recognising that a city requires beauty http://www.artmuseum.pl/wideo.php?l=1&id=Reynolds. The pioneer of this movement is Richard Reynolds. Thanks him coloured and ornamental squares appear in the city. There are also such a groups, which put their interest on useful plants. They speak about themselves, that they are anarchist fighting for economic independence from agribusiness, or they simply want to escape from the urban bustle in to a piece of nature like allotment garden. They “ don’t see the Earth as a resource but rather a living system of which we are a part” http://wggc.resist.ca/ . They seek real relationship with other people, to share and cooperate.

Green graffiti http://www.crosshatchling.co.uk/Grow.html cannot be omitted. Although it is writing words and phrases on the walls, this act of vandalism is difficult to condemn. Those words are making destroyed walls alive and beautiful, moreover the words scattered all over the city are composing sentences and poems at the end.

Source of green actions are different, but they all combine radical guerrilla. This is due to the fact that activists as field fight choose private areas. They are avoiding violation of someone's privacy, so the statistical Mr Smith doesn’t have to worry about its ownership. The act is directed to degraded areas, which no one cares about, parcels owned by corporations and already waiting years for investments, in terms of brownfields, which are neither attractive to investors nor to neighbouring inhabitants, inviting to visit only pathological environment.

The actions of planting often take place in the Moonlight and often don’t find understanding among the authorities and the police. Green underground army often get warnings, however it does not discourage. The groups grow in strength throughout the world.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz